Oj, chleba nie piekłam już dawna. Właściwie to ostatnio troszkę zaniedbałam bloga, ale mam dobrą wymówkę - sesja + córa + dom = wybuchowe i czasochłonne połączenie :) Przepis jest bajecznie prosty i nie ma opcji żeby nie wyszedł. Skórka jest rewelacyjnie chrupiąca. Jeszcze ciepłe kromki posmarowałam masłem , moim ulubionym Lurpark -nie jest to reklama :) Chleb zniknął w kilka minut. Polecam.
Blog został przeniesiony na nową stronę , po przepis zapraszam tutaj:
Jejuuuu pyszności. Ile bym oddała za taki kawałek na śniadanie !
OdpowiedzUsuńUielbiam domowe chlebki, pysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńTo chyba najszybszy chlebek jaki spotkałam,bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDomowy chleb z masłem...rozpusta dla podniebienia:)
OdpowiedzUsuńPysznie! Najbardziej lubię własnie chleb z dużą ilością słonecznika ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńZazdroszczę śniadania z takim chlebkiem!
OdpowiedzUsuńpo co zazdroscic jak mozna samemu zrobic - przepis jest
OdpowiedzUsuń