Chyba każdy z nas ma takie dni, kiedy jedzenie nie przechodzi przez gardło, oraz takie kiedy mamy ochotę baardzo mocno się najeść :) Dopadło i mnie! Musiałam. Musiałam zjeść coś kalorycznego. Nie myślę tu o batonikach czy tabliczce czekolady. Musiały być do Kotlety teściowej:) W oryginale to pierś z indyka z ogromną porcją majonezu, sera i pieczarek. Ja dodatkowo zawinęłam je , obtoczyłam w bułce i usmażyłam. A co?! Jak szaleć to szaleć. Połączenie tych składników, rozpływa się w ustach. Idealne Polecam:)
Dziękujemy za odwiedziny.
Blog został przeniesiony na nową stronę, po przepis zapraszam tutaj:
Kusisz nocna pora :) kolejny przepis laduje w kolejce do wyprobowania, choc schabowego zastapie kurczakiem :)
OdpowiedzUsuńwow.. ależ pyszności!
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smacznie;) Przepis zapisuję i pewnie jak dopadnie mnie chęć taka jak ciebie to wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie i chyba tak smakują.
OdpowiedzUsuń