Pewnie się powtarzam , ale ostatnio praktycznie 90 % moich obiadów to tzw obiady na szybko ) Tym razem też tak było. Przygotowanie szpinaku 7 minut- upieczenie tarty 20 minut. Łącznie z pokrojeniem nie więcej niż pół godzinki. Danie idealne dla zapracowanych, zabieganych, lub kuchennych leniwców. Polecam :)
Blog został przeniesiony na nową stronę, po przepis zapraszam tutaj:
Królestwo za szpinak, zawsze i wszędzie. ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się przekonać do szpinaku, ale z innym nadzieniem z pewnością zrobię ;)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam szpinak, a na tarcie jeszcze nie jadłam!
OdpowiedzUsuńpycha!:) mój romans ze szpinakiem jest coraz bardziej namiętny:P a pomyśleć, że kiedyś go nie znosiłam:P
OdpowiedzUsuńFajny i zdrowy pomysł :))) bardzo mi się podobają Twoje połączenia :)))
OdpowiedzUsuńNa szybko, ale za to jak smacznie :)
OdpowiedzUsuń