czwartek, 13 czerwca 2013

Tygrysie krewetki w tempurze

Już kiedyś pisałam , że nie byłam największym fanem krewetek, ba! krewetki nie chciały mi przejść przez gardło, dopóki nie spróbowałam tych, przygotowanych przez J. Od tamtej pory mogę je jeść w każdej ilości i pod każdą postacią. Dziś tygrysie w tempurze. W Japonii do jej zrobienia używa się specjalnej mąki, niestety tu takiej nie znalazłam, ale kupiłam tą bardzo dobrej jakości i też się sprawdziła. Przełamałam troszkę tę orientalną kuchnię podając je na ... placku ziemniaczanym z sosem czosnkowym. Czy smakowało? REWELACJA !!! Polecam :)


Blog został przeniesiony na nową stronę po przepis zapraszam tutaj:

3 komentarze:

  1. bardzo atrakcyjne te Twoje krewetki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale pyszności, uwielbiam krewetki a sama ich jeszcze nigdy nie robiłam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszne i faktycznie mialaysmy podobnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze:)