Kiedy Kasia z blogu
My sweet life, my tasty world opublikowała przepis, natychmiast dodałam go do ulubionych. Miał czekać na wolną chwilę i natchnienie. Nie wytrzymałam zbyt długo:) Siedziałam i myślałam jak on będzie smakował! I tak kilka godzin później już chłodził się w mojej lodówce. W oryginale są jagody, niestety ciężko je u mnie kupić, więc użyłam malin. Pierwszym testerem była Joaśka, która notabene za ciastami nie przepada.Choć jak teraz sobie myślę, to moje wszystkie zjada. Mówiła , że pyszny, że mogę upiec zamiast tortu na urodziny jej syna. Teraz czekam na Gabę - maniaczkę sernikową. Zobaczymy co powie:) Pozdrawiam i miłego dnia wszystkim życzę.
Blog został przeniesiony na nową stronę, po przepis zapraszam tutaj:
Wygląda smakowicie, mniam mniam ;)
OdpowiedzUsuńwygląda nieziemsko! chętnie bym skosztowała:)
OdpowiedzUsuńJako miłośniczka a w zasadzie fanatyczka serników w wersji pieczonej i na zimno myślałam, że wiem już na ten temat wszystko. A tu nie a tu niespodzianka sernik na silniku ricotty. I znów trza bedzie poczłapać do kuchi i wypróbować. Cóż za słodkie poświęcenie :P Pozdrawiam kamila
OdpowiedzUsuńI ja się poświęcę i wypróbuję ten pysznie wyglądający przepis;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię serniki z malinami, pysznie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny i pyszny sernik!
OdpowiedzUsuńZałapię się jeszcze na kawałek??
OdpowiedzUsuńAle smakowicie wygląda
OdpowiedzUsuńbardzo efektowny serniczek:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cóż za pyszności! ;-)
OdpowiedzUsuń