sobota, 19 stycznia 2013

Święta na plaży? Dlaczego nie! Teneryfa

To były nasze pierwsze Święta Bożego Narodzenia na plaży. Od dnia zakupu wycieczki odliczałam dni do wyjazdu. Nie mogłam doczekać się ciepła, słońca , sandałów , okularów przeciwsłonecznych i wszystkiego co z latem się wiąże. Wylecieliśmy z deszczowej Anglii a wylądowaliśmy na gorącej Teneryfie. Wyspa jest przepiękna a czarne plaże czynią ją magiczną. Niestety tydzień to zbyt mało aby wszystko zobaczyć, ale wystarczyło czasu aby "wygrzać tyłek" :)

Same święta to już inna bajka. Może to brak śniegu a może brak karpia i barszczyku, ale klimatu świąt nie odczułam. Były choinki i światełka. Była też około setka Mikołajów i prezenty. Ale to wciąż nie to samo. Bo kto w wigilię zajada kraby czy krewetki??:)
Z całą pewnością na wyspę jeszcze wrócę, ale następne święta będą bardziej tradycyjne i  zdecydowanie na śniegu :)





                 

 średnia temperatura:)


do wyboru do koloru


 jeden z zakątków do przycupnięcia:)


 szynka parmeńska 




 córa zakochała się w pingwinach:)


 pokaz delfinów


 ulubione - truskawkowe:) 




 świeże i soczyste:) 








 idealna praca:)



 urodzinowa kawka


 oraz urodzinowe fish spa- dziwne uczucie:) 

 przepyszne pasztety , przy których spędziłam cały wieczór:)

 kurczak w czosnku - nie powalił na kolana. 


 świąteczna kolacja.



 pyszne, kruche i zawsze świeże








 



7 komentarzy:

  1. aaaaa Kanary... moja miłość :) Co prawda kocham naj Gran Canarie ale ogólnie klimat niesamowity :)

    OdpowiedzUsuń
  2. na święta byłam na Fuerteventurze. Też kompletnie ich nie odczułam :). Póki co kanarów mam dość, teraz może święta na maderze ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Teneryfę. Widzę znajome miejsca. I zazdroszczę takiego ładnego zdjęcia pingwinów w Loro Parque, nam mimo kilku prób nie wyszły takie ładne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pingwiny były wyjątkowo łaskawe i ślicznie pozowały:)

      Usuń
  4. Miło powspominać Puerto de La Cruz. Na jedzonko na Teneryfie polecam wpaść do którejś z domowych jadłodajni w górach Anaga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie wyjazd w ciepłe kraje to najlepsza opcja. Ale oczywiście prezenty zostają tradycyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy artykuł, bardzo dużo fajnych informacji. Dzięki bardzo :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze:)