Bardzo lubię kopytka, a już najbardziej jak ktoś robi, np moja koleżanka Marta :) Świeże są idealne z sosem , ale najlepsze są te odgrzewane - odsmażane. Dlatego gdy w ostatnią sobotę zaprosiła nas do siebie na kopytkową ucztę, zjadłam prawie wszystkie te, opieczone w bułce tartej.
Mój przepis to nic specjalnego ani wyszukanego, ale wyszło przepysznie. Polecam.
SKŁADNIKI:
ziemniaki 1 kg
maka 200 g + troszkę na zapas
jajko 1 szt
sól i pieprz do smaku
curry 1 łyżeczka
olej 3 łyżki
jogurt naturalny, grecki, lub kwaśne mleko
PRZYGOTOWANIE:
Ziemniaki umyć, obrać i ugotować w osolonej wodzie. Gdy będą jeszcze ciepłe przecisnąć przez praskę lub zmielić w maszynce. Do ziemniaków dodajemy mąkę oraz jajko. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem i ugniatamy na jednolitą masę. Ciasto powinno być dość jędrne. Jeżeli jest zbyt luźne podsypać mąki. Z powstałej masy odrywamy kule. Formujemy z nich rulonik i tniemy ostrym nożem na mniejsze porcje. Gotujemy w gorącej osolonej wodzie. Wyciągamy ok 30 sekund po wypłynięciu.
Na patelnię wlewamy olej, dodajemy curry i mieszamy. Podgrzewamy i dodajemy porcję kopytek, obsmażamy - ja obsmażam około 2 minut. Przekładamy na talerz. Polewamy jogurtem. Ten który ja stosuję jest lekko kwaśnawy i idealnie pasuje do curry. Smacznego:)
Ciekawy sposób:)
OdpowiedzUsuńkolezanka Marta poleca sie na przyszlosc:)
OdpowiedzUsuń